Do Rzymu trafiły już jako kulinarny przysmak. Nazywano je warzywem królewskim, gdyż początkowo gościły jedynie na stołach władców. Dziś mają fanów na całym świecie, choć głównymi smakoszami są Europejczycy i Chińczycy – ci ostatni jadają je na słodko. Sezon na szparagi trwa tylko kilka tygodni: od maja do św. Jana (23 czerwca). Bardzo ważne jest, aby warzywo po zerwaniu jak najszybciej trafiło do sprzedaży, gdyż łykowacieje, gorzknieje i szybko się psuje. Świeże pędy powinny być jędrne i błyszczące. Przy kupowaniu sprawdź ich ucięte końce – jeśli są poczerniałe lub suche, szparagi nie nadają się do jedzenia.
Natomiast jeśli przy pocieraniu pędem o pęd wydadzą skrzypiący odgłos, to znaczy, są świeże i kruche. Ale nawet takich nie można długo przechowywać, trzeba przyrządzać je od razu.
Jak się do tego zabrać?

1. Odłam dolną łykowatą część pędu (nagnij szparag – sam złamie się w odpowiednim miejscu).

2. Białe szparagi obierz ze skórki: zacznij poniżej główki i kieruj się w dół. Zielone tylko opłucz.

3. Zwiąż bawełnianą nitką w pęczki i gotuj „na stojąco”, główki powinny wystawać z wody, gdyż są delikatne i wystarczająco zmiękną pod wpły- wem pary. Jeśli nie masz garnka do szparagów, gotuj je ułożone poziomo. Główki będą jednak wtedy bardzo miękkie.

4. Posól i posłodź wodę do gotowania, warto też dodać do niej sok z cytryny i łyżkę masła. Gotuj szparagi ok. 10 min (zielone), a 25 min (białe), uważając, by pozostały chrupiące, półtwarde. Nie ma nic gorszego od rozgotowanych!