Dowiedz się, co jest ważne

Żona po porodzie może być zmęczona i w nie najlepszym nastroju. Dlatego warto zapytać ją, czego najbardziej potrzebuje. Może chce być tylko z tobą i maluszkiem. Może swobodnie czuje się, gdy może położyć się lub usiąść na dmuchanym kółku (jej ciało wymaga troski i czasu, by dojść do siebie). A może właśnie teraz chciałaby, by jej mama była przy niej? Ważne, by to co dzieje się w domu po powrocie ze szpitala, było zgodne z tym, czego potrzebuje żona i dziecko.

Obwieść radosną nowinę

Zaraz po narodzinach dobrze zadzwonić do rodziny i przyjaciół, że maluch jest już na świecie. Będziesz mógł też przekazać im, że żona czeka na ich odwiedziny (może będzie chciała zobaczyć rodziców lub przyjaciółkę). Natomiast do armii znajomych, ciotek, krewnych, kolegów możesz wysłać SMSy lub maile. Warto w nich zaznaczyć czy to dziewczynka, czy chłopiec, ile mierzy i waży, jak czuje się mama i maleństwo. Dobrze wspomnieć też, że chętnie się z nimi zobaczycie, ale... już po powrocie do domu, za kilkanaście dni, gdy żona poczuje się lepiej, a dziecko "pozna" swój pokój.

Poproś innych o pomoc

Jeśli żona chce być w pierwszych dniach macierzyństwa z bliskimi (mamą lub siostrą) i jest z nimi w dobrych relacjach, możesz poprosić ich o pomoc. Przygotowanie kilku obiadów, zrobienie zakupów, wyprasowanie sterty ubrań, doprowadzenie domu do porządku to poza rozmową i wsparciem dobry sposób na pomoc młodej mamie.

Zaplanuj odwiedziny

Po kilku tygodniach zapewne zaczną się do was dobijać zniecierpliwieni krewni i znajomi. Warto byś ustalił z nimi, kiedy dokładnie mają się pojawić. Wizyta np. w porze kąpieli zakłóci tylko wasz domowy rytm i nikt nie będzie z niej zadowolony. Goście nie powinni także zjawiać się w dużych grupach. Dziecko potrzebuje spokoju, by mogło przyzwyczaić się do życia poza brzuszkiem mamy. Aby twoi podopieczni dobrze się czuli, spróbuj ustalić dokładny grafik odwiedzin i łagodnie, ale stanowczo omawiaj warunki wizyt.

Zadbaj o komfort rodziny

Dobrze byś przygotował gościom odwiedzającym maleństwo herbatę, kawę i ciastka. Spróbuj też tak regulować ruchem w pokoju malca, by odwiedzający byli tam tylko chwilkę - obcy ludzie w domu to i tak spora dawka atrakcji dla szkraba. Nie obawiaj się też poprosić gości o umycie rąk (zawsze to kilka bakterii mniej) lub poczekanie w innym pokoju, aż się ogrzeją (gdy są zziębnięci lub zmoczeni, bo padał deszcz). Oczywiście przeziębionym lub zakatarzonym wstęp do domu surowo wzbroniony! Wizyta nie powinna być też dłuższa niż 1,5 godziny. Jeśli widzisz, że żona nie czuje się najlepiej, dyplomatycznie wspomnij o zbliżającej się porze drzemki.

PO NARODZINACH broń jak lew spokoju żony i maleństwa - dzięki temu szybciej nauczycie się bycia razem i... sami zatęsknicie za towarzystwem.