W pierwszych miesiącach życia rodzina jest nam potrzebna, byśmy mogli przeżyć: otrzymać pokarm, ciepło i bezpieczeństwo. W kolejnych latach uczy nas, jak komunikować się z innymi ludźmi, zdobywać wiedzę, radzić sobie z trudnościami, na które trafi amy na placu zabaw i w szkole. W pewnym momencie pozwala nam odejść, znaleźć pierwszą pracę i pierwszą miłość, uczyć się na błędach i sukcesach, by w końcu założyć własną rodzinę. I właśnie w tym czasie spotkania z rodzicami, rodzeństwem czy kuzynami gwarantują pełnię szczęścia, w którym – jak pisał poeta Aldous Huxley – „zawsze znajdziesz kawałek domowych pantofli”.

1. TWOJE MIEJSCE W ŚWIECIE

 Rodzina to pierwsze miejsce, w którym dowiadujemy się, czym jest świat, jakie zasady nim rządzą i jak się wśród nich odnaleźć. – Rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, osoby, które towarzyszą naszemu dorastaniu, uczą nas tego, kim jesteśmy, a obserwując jak oni funkcjonują dowiadujemy się, co nam wolno i co zyska akceptację społeczeństwa, a co spotka się z niezadowoleniem innych – wyjaśnia Beata Bartnik-Matyska, psycholożka z Ośrodka Psychoterapii i Treningów „Spotkanie” w Poznaniu, i dodaje, że ludziom, którzy mają dużą rodzinę, otwartość na innych oraz przebywanie w towarzystwie przychodzi naturalnie. Ta umiejętność bardzo przydaje się, kiedy zmieniasz pracę i musisz odnaleźć się w zupełnie nowym otoczeniu wśród nieznanych ludzi. Dzięki doświadczeniu rodzinnemu potrafisz poradzić sobie z początkową niepewnością i nawiązać nowe relacje.

2. KULTURALNE DZIEDZICTWO

Rodzina kształtuje nasze gusty, odkrywa przed nami świat sztuki, muzyki, filmu. Smak i zapach dzieciństwa zostają na stałe utrwalone w naszej podświadomości i już zawsze będziemy ich poszukiwać, zarówno w pierogach zamawianych w restauracji, jak i w miejscu, które wybierzemy sobie do życia. Maciej Stuhr, pochodzący z domu dwojga artystów, mamy skrzypaczki i taty aktora, powiedział w wywiadzie, że aktorstwo to nie był „żaden pomysł, to było coś naturalnego, przychodziłem do domu i odwzorowywałem przedstawienia”. Dziadkowie i rodzice, opowiadając dzieciom o swojej przeszłości, nie tylko udzielają im najlepszej lekcji historii i kultury, ale też wskazują na to, co w życiu jest ważne, inspirują, motywują i zaszczepiają konkretne gusty. Jak aktorstwo dla Macieja Stuhra, dla ciebie zainteresowanie czarno-białymi filmami, włoską kuchnią czy kryminałami jest czymś naturalnym, spuścizną przekazywaną z pokolenia na pokolenie.

3. SWOBODNE BYCIE SOBĄ

Nasi bliscy znają nas od wielu lat, byli świadkami naszego dorastania, naszych porażek i sukcesów, nie musimy przed nimi udawać kogoś, kim nie jesteśmy. – W ten sposób rodzina pełni funkcję psychohigieniczną, czyli umożliwia nam zdjęcie masek, które nosimy np. w miejscu pracy – wyjaśnia Beata Bartnik- -Matyska. Każdego dnia odgrywasz określone role, do pracy musisz przychodzić punktualnie, pilnować terminów, dbać o porządek na biurku, nawet jeśli jesteś typem bałaganiary. Wraz z przekroczeniem progu rodzinnego domu możesz poczuć się zupełnie swobodnie: zrzucić swój zawodowy kostium, zostawiając ciuchy na podłodze, nie odbierać (nawet bardzo ważnych) telefonów i beztrosko spóźnić się na rodzinną kolację.

Zobacz także:

4. POMOC MATERIALNA

Rodzina daje nam poczucie bezpieczeństwa, nie tylko w wymiarze psychologicznym, ale także – co równie ważne – ekonomicznym. O zaspokajanie potrzeb materialnych dzieci troszczą się rodzice. Gdy się starzejemy, zaczynają o nas dbać nasze dzieci. Kiedy jeden z małżonków/ partnerów traci pracę, drugi przez pewien czas utrzymuje oboje. – W całym cyklu życia rodziny odpowiedzialność materialna rozłożona jest na wszystkich jej członków. Świadczymy sobie różne usługi: gotowanie wspólnych obiadów, pomoc w sprzątaniu, opiece nad dziećmi – dodaje Beata Bartnik- Matyska. Nieważne, ile mamy lat, w jakiej jesteśmy sytuacji finansowej, to rodzina jest pierwszym adresem, na który się zgłaszamy, gdy wydamy wszystkie pieniądze na kredyt hipoteczny, a nasza lodówka świeci pustkami.

5. TWÓRCZA KRYTYKA 

Najbardziej szczere i bezpośrednie informacje na swój temat dostaniesz właśnie od rodziny. – Wiem, że moje przyjaciółki mówią mi czasami to, co chcę usłyszeć, bo nie chcą mnie zranić – opowiada 32-letnia Aleksandra, która pracuje w biurze projektowym. – W pracy także zdarzyło mi się kilka razy usłyszeć komplementy, za którymi stał jakiś interes. To z moją mamą i kuzynką mogę omówić ostatnią kłótnię, jaką stoczyłam ze swoim mężem, i usłyszeć, co źle zrobiłam, dlaczego jestem taką zołzą i na co nie powinnam sobie nigdy pozwolić. Najbliższa rodzina nie ma żadnego interesu w ukrywaniu przed nami informacji na nasz temat, wręcz przeciwnie – zazwyczaj możemy liczyć na taką dawkę konstruktywnej krytyki, która pomaga popracować nad sobą.

6. POCZUCIE SPOKOJU

Jesteś ambitna, w pracy bierzesz na siebie coraz więcej obowiązków, a poza tym starasz się być idealną panią domu. Na szczęście możesz liczyć na rodzinę, która pozwoli ci odetchnąć i zrezygnować z organizowania i... kontrolowania wszystkiego dookoła. Zamiast spinać się i przygotowywać kolację wigilijną dla dwudziestu osób, możesz wprosić się do rodziców i poczuć się jak nastolatka, której jedynym obowiązkiem jest zmywanie. Twoi bliscy są też po to, by czasami zdjąć z ciebie ciężar odpowiedzialności i wspierać cię w trudnych sytuacjach. – Pamiętam, że jak urodziła się moja pierwsza córeczka, mama przejęła inicjatywę i zajęła się domem. Poza tym nauczyła mnie, jak kąpać, przewijać i usypiać dziecko – opowiada 30-letnia Basia. – Dało mi to poczucie spokoju, mogłam odnaleźć się w macierzyństwie i nie zamartwiać, jak sobie poradzę.

7. MILCZĄCA OBECNOŚĆ

Każdy z nas czasami potrzebuje bezinteresownej troski, która będzie polegała na wysłuchaniu i akceptacji bez komentowania i udzielania rad. – Gdy po raz trzeci nie zdałam egzaminu na prawo jazdy, kompletnie się załamałam – opowiada 24-letnia Ewa, studentka ekonomii. – Mój facet mówił: „nie poddawaj się” i radził, co zrobić inaczej. A ja wcale nie potrzebowałam takiej analizy. Pojechałam wieczorem do moich rodziców, powiedziałam im, co się stało. Mama zrobiła mój ulubiony budyń, brat poklepał mnie po plecach. Po prostu byli ze mną, pozwolili się wygadać, nie oceniali. W psychologii taki rodzaj wsparcia nazywany jest „towarzyszeniem” lub „podążaniem za”, oznacza on obecność drugiej osoby, która do niczego nas nie przymusza, nie mówi, co robić, ale po prostu jest. W takich sytuacjach zazwyczaj nie są potrzebne żadne słowa.

8. WOREK TRENINGOWY

Każdy z nas potrzebuje takiej przestrzeni, w której może swobodnie odreagować napięcia, frustracje i stres. „Dom rodzinny jest zwykle miejscem, gdzie wyładowuje się nagromadzone w ciągu dnia emocje. Jest miejscem oczyszczenia, w którym można pozwolić sobie na więcej niż poza domem” – pisał Antoni Kępiński. To w rodzinie po raz pierwszy wypowiadamy słowo „nie”. Mniej więcej między 18. a 26. miesiącem życia każdy z nas przechodzi okres zwany negatywizmem. W tym czasie testujemy i sprawdzamy granice świata oraz to, na co możemy sobie pozwolić. Uczymy się wybierać, odmawiać i decydować o sobie, a nasza rodzina już na zawsze staje się swojego rodzaju emocjonalnym workiem treningowym. – Mogę nawrzeszczeć na rodziców, obrazić się na nich, trzasnąć drzwiami, a po kilku godzinach albo dniach wrócić, przeprosić i wszystko jest jak dawniej – opowiada 26-letnia Monika, telemarketerka i dodaje: – Z żadnymi innymi ludźmi to by nie przeszło, rodzina zawsze wybaczy i mnie przygarnie.

9. LUSTRO

Rodzina jest lustrem, którego uważne obserwowanie pomaga dostrzec i zrozumieć nasze nawyki i sposoby rozwiązywania konfliktów. – Co jakiś czas słyszałam od znajomych w pracy, że ciężko im ze mną dyskutować, gdy różnimy się zdaniem, bo zaczynam podnosić głos – opowiada 27-letnia Kasia, sekretarka. – Uważałam, że przesadzają, aż w trakcie zakupów z moim tatą, zauważyłam, jak rozmawiając ze sprzedawcą, zaczął na niego krzyczeć, gdy ten chciał mu sprzedać zepsute jabłka. Stałam z otwartą buzią, bo nagle zobaczyłam w nim siebie, swoje gesty, ton głosu, a nawet sposób akcentowania słów. Dzięki rodzinie możemy porównać nasze wyobrażenie o sobie z tym, jak jesteśmy postrzegani przez innych. Obserwowanie tego, jak się zachowują nasi najbliżsi, jakie popełniają błędy i jakie mają nawyki, pomaga dostrzec te cechy samego siebie, które warto zmienić, poprawić na lepsze.

10. ZABAWA

Rodzina pełni jeszcze jedną bardzo ważną funkcję w naszym życiu: pozwala nam przyjemnie spędzić wolny czas, w towarzystwie ludzi, którzy doskonale wiedzą, kim jesteśmy, co lubimy i czego mogą się po nas spodziewać. – Latem przynajmniej jeden weekend w miesiącu spędzamy na zjeździe rodzinnym na działce, zimą spotykamy się w mieszkaniach, za każdym razem u kogoś innego – opowiada 34-letnia Aneta, psycholożka. – Dzieciaki zajmują się sobą, ja z kuzynkami rozmawiamy do białego rana, faceci gotują, czasami wszyscy oglądamy jakiś film albo jedziemy na zakupy. Dla mnie to ogromna frajda i relaks. Rodzina to ludzie, z którymi łączą nas nie tylko więzy krwi, ale również podobne poczucie humoru, język i wartości. Posiadanie po swojej stronie takiej grupy ludzi to najlepsza gwarancja szczęścia.