Jak choroba Hashimoto wpływa na skórę?

Choroba Hashimoto, czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, wpływa negatywnie na wiele obszarów naszego życia. Nie pozostaje też neutralna wobec skóry, która - jeśli zmierzyć ją wszerz i wzdłuż – jest największym organem naszego ciała. Najczęstszym objawem towarzyszącym tej chorobie jest suchość skóry i uczucie swędzenia. Niedoczynność tarczycy spowalnia proces keratynizacji (czyli naturalnego złuszczania się naskórka) i zmniejsza produkcję lipidów, które tworzą naturalną barierę ochronną. Naruszenie tej warstwy powoduje przyspieszoną utratę wody. Skóra staje się sucha, matowa i łuszczy się - nie tylko na głowie - ale również w innych miejscach – np. na łokaciach, kolanach, czy dłoniach. Jednocześnie, jak podkreśla trycholog Anna Mackojć z Instytutu Trychologii, w odpowiedzi na suchość skóry organizm ma tendencję do nadmiernego łojotoku. Więcej się pocimy, a nasze włosy szybciej się przetłuszczają. Jak pielęgnować skórę przy Hashimoto?

- Przede wszystkim skóra powinna być dobrze oczyszczona, a więc do pielęgnacji powinniśmy wprowadzić odpowiedni szampon oczyszczający bądź delikatny peeling. Jednak bardzo ważne jest, aby równocześnie preparaty do stosowania na skórę głowy były nawilżające. Ta cecha kosmetyków potrzebna jest zarówno przy problemie suchej jak i przetłuszczającej się skóry. Nawilżenie pomoże pozbyć się przesuszenia, ale również złagodzi i uspokoi łojotok, czego skutkiem będzie wolniejsze przetłuszczanie się skóry głowy - mówi trycholog Anna Mackojć.

Wypadanie włosów a Hashimoto

Wypadanie włosów to częsty problem przy chorobie Hashimoto. W wielu przypadkach jest to także jeden z pierwszych objawów choroby, który zostaje powiązany właśnie z tym schorzeniem. Wiele osób dowiaduje się o chorobie dopiero wtedy, gdy zaczyna diagnozować wzmożoną utratę włosów. By ograniczyć wypadanie włosów, niezbędne jest uregulowanie wewnętrznie organizmu, ponieważ to właśnie wysokie przeciwciała oraz często zbyt mała ilość hormonów tarczycy, powodują ich utratę.

- Bardzo ważna jest zbilansowana dieta, z której wykluczone są potencjalne najpopularniejsze alergeny, takie jak gluten, laktoza, soja czy warzywa psiankowate – choć w kwestii eliminacji tych produktów najlepiej skorzystać z porady dietetyka. Z pomocą przyjdą również zabiegi trychologiczne na skórę głowy, które będą hamować wypadanie włosów oraz stymulować je do porostu. Mowa tu m.in. o preparatach z czynnikami wzrostu włosa, czy naświetlaniach LED bądź LLLT (Low Level Laser Therapy), które działając na poziomie komórkowym stymulują wzrost włosów. Podczas zabiegów przekazywana i zwiększana jest energia ATP do mieszków włosowych, a dodatkowo widoczna jest poprawa stanu samej skóry głowy, czy działanie przeciwzapalne - mówi Anna Mackojć z Instytutu Trychologii.

Zabieg trychologiczny na wypadanie włosów – na czym to polega?

W czasie zabiegu wykorzystuje się tzw. laser miękki o określonej długości fali - 660nm - światło podczerwone, który docierając do skóry działa nie tylko na jej powierzchni, ale również dociera do głębszych warstw skórnych, tak więc działa na poziomie komórkowym jak i systemowym. Posiada wiele zastosowań, związanych zarówno z leczeniem łysienia jak i schorzeń skóry głowy.

- Dzięki wiązce laserowej w organizmie zachodzi wiele reakcji. Najbardziej kluczowy jest m.in. wzrost produkcji ATP za czym idzie wyższy poziom energii komórkowej. Stymuluje to procesy wzrostu włosa, a nawet wydłuża jego cykl życiowy. Przyspieszone jest również krążenie krwi w naczyniach, a więc mieszek włosowy jest bardziej dotleniony i ma dostęp do większej ilości składników odżywczych, z których może czerpać. Energia stymuluje do porostu nowych włosów, które z czasem trwania terapii stają się silniejsze i grubsze. Wykorzystywany w tym zabiegu tzw. laser miękki działa nie tylko na stymulacje porostu włosa, jego efekty jego działania widoczne są również na skórze głowy. Energia lasera wpływa na przepuszczalność błony komórkowej, a podczas naświetlań wzrasta aktywność nerwowa. U osób poddanych terapii LLLT stwierdzono znaczący statystycznie wzrost ilości włosów terminalnych i poprawę ogólnej ich kondycji - podsumowuje trycholog.

--

Odpowiedzi udzieliła Anna Mackojć, trycholog i biotechnolog z Instytutu Trychologii.