Kiedy ludzie się poznają, najpierw widzą w sobie głównie podobieństwa. Różnice w charakterach dla nikogo nie są istotne. Ale potem, gdy już są razem, coraz więcej cech im u drugiej osoby przeszkadza. Pojawia się pokusa, aby spróbować zmienić partnera, dostosować do swoich wizji, ale jest to z góry skazane na niepowodzenie. Związek tworzy dwoje odrębnych, dorosłych i ukształtowanych ludzi - trudno oczekiwać, aby nagle ktoś przestał być sobą. Poza tym czas zmienia każdego. Jedyną drogą do zbudowania harmonijnych relacji jest wzajemne uczenie się siebie i wypracowywanie wspólnego modelu bycia razem. Takiego, w którym żadna ze stron nie będzie czuła się pokrzywdzona.

Powiedz, co ci leży na sercu

Dzielcie się ze sobą swoimi pragnieniami, potrzebami oraz oczekiwaniami. Wiele osób, szczególnie kobiet, liczy na to, że partner sam się domyśli, czego się po nim spodziewają. Milczą, gdy zachowuje się nie tak, jakby chciały, i pozwalają, by w ten sposób narastało w nich poczucie krzywdy. Tymczasem mężczyźni milczenie odbierają jako przyzwolenie. Większość z nich nie ma kobiecej zdolności odgadywania czyichś pragnień. Dlatego należy starać się mówić mężowi wprost, o co chodzi. Na przykład zamiast wzdychać podczas sprzątania po obiedzie, powiedz: "Kochanie, byłoby miło, gdybyś odnosił brudne talerze do kuchni", a jeżeli uważasz, że daje ci za mało czułości, zachęcaj go: "Pamiętasz, jak podczas naszego urlopu przytuliłeś mnie na molo? Tak się wspaniale czułam w twoich ramionach". Krytyka nie jest wskazana. Jeśli już musisz się do niej uciec, pamiętaj, aby nie obrażała ona partnera. Zamiast: "Jesteś leniem" albo "Zupełnie nie masz gustu" lepiej wyrazić się: "Przykro mi było, kiedy nie poszedłeś z naszym synkiem na przedstawienie" albo "Wiem, że lubisz tę kraciastą koszulę, ale ona nie pasuje do eleganckiego garnituru". Otwartość jest niezbędna, aby mogło być wam ze sobą dobrze. Zwierzajcie się sobie ze swoich myśli i marzeń, odkrywajcie, co sądzicie na różne tematy, dyskutujcie o obejrzanych wspólnie programach, filmach, przeczytanych artykułach. Opowiadajcie też o zwykłych zdarzeniach, które przytrafiły się wam w ciągu dnia. W ten sposób budujecie wasz intymny świat.

Omawiajcie szczegóły

Warto wyobrazić sobie, że związek jest jak organizm, w którym - aby mógł on dobrze funkcjonować - powinna być sprawna każda cząstka. Dlatego dobrze jest przedyskutować z partnerem jak najwięcej elementów waszego wspólnego życia. Wszystko jest istotne, począwszy od ustalenia domowego budżetu i podziału obowiązków domowych, poprzez np. zdecydowanie, jak często zamierzacie wspólnie odwiedzać waszych rodziców czy gdzie będziecie spędzać święta, aż po omówienie takich szczegółów, jak: kto pierwszy i jak długo rano może korzystać z łazienki, albo czy zamierzacie pozwolić gościom na palenie papierosów w domu. Najlepiej, aby każdy z partnerów coś zaproponował i potem oboje wspólnie zastanowili się nad wyborem rozwiązania. Raz jedno będzie musiało ustąpić, innym razem drugie. Zdania obu stron będą traktowane na równi.

Wszystkiego nie zmienicie

Wasze małżeństwo rozwija się harmonijnie wtedy, kiedy spędzacie razem czas. Pamiętajcie jednak, że każde z was ma także indywidualne potrzeby. Ich zaspokajanie jest również ważne dla waszego szczęścia we dwoje, dlatego dajcie sobie do nich prawo - rezygnowanie z nich prędzej czy później zrodziłoby żał do drugiej osoby. Ustalcie granice własnej odrębności. Jeśli ty nie wyobrażasz sobie życia bez spotkań z przyjaciółkami w kafejce, a on bez wyjścia z kolegami na ryby, określcie, że np. raz na tydzień macie czas na takie wyjścia. Ty uwielbiasz wylegiwać się w kąpieli z pianką i nie życzysz sobie, by ktoś ci wtedy przeszkadzał, on z kolei nie może obejść się bez środowego meczu w telewizji? Nie przeszkadzajcie sobie w korzystaniu z tych "przywilejów". Szanujcie wzajemnie swoje zainteresowania, upodobania, przyzwyczajenia. Starajcie się nie zmuszać drugiej osoby do robienia czegoś, czego nie lubi. Jeśli np. ty lubisz taniec, a twój partner nie, możesz zachęcać go do tej formy ruchu, ale nie obrażaj się, jeśli on mimo to się nie przełamie. Pracując nad dobrymi relacjami w związku, nie warto spoczywać na laurach. Wiele par, które są długo razem, po pewnym czasie wpada w rutynę. Partnerzy mają wrażenie, że już wszystko o sobie wiedzą, przestają się sobą bliżej interesować. Żyją razem, ale obok siebie. Czują się coraz bardziej samotni. Pojawiają się wtedy często kłótnie, oskarżenia albo przeciwnie chłodna obojętność. Jaki jest na to sposób? Otworzyć się na siebie nawzajem i spróbować odkryć na nowo. Przypomnijcie sobie czasy, kiedy się poznaliście. Ile poświęcaliście sobie wtedy uwagi? Wróćcie do randek, dawnych rozmów. Umówcie się w waszej ulubionej przytulnej kawiarni, a ty postaraj się wtedy pięknie wyglądać. Niech to spotkanie nie będzie okazją do roztrząsania codziennych problemów, ale potraktujcie je jak wasze święto. Takie doświadczenie zawsze podgrzewa atmosferę w związku. Sprawdźcie, jak dużo w was zostało młodzieńczych marzeń i entuzjazmu. Jeśli się postaracie, na pewno je w sobie obudzicie. Poszukajcie też nowych źródeł inspiracji. Może zaczniecie uprawiać jakiś sport albo zorganizujecie kilka domowych seansów wideo z filmami z waszej młodości? Wspólna zabawa, nowe doświadczenia, oraz wiedza o sobie na pewno was ożywią, wniosą radość oraz świeży powiew do związku.

KATARZYNA KORPOLEWSKA, psycholog

Wspólna radość

Kompromis zmuszający nas do utraty tego, na czym nam bardzo zależy, jest zły dla związku. Nie chodzi o to, by z dwóch skrajnych propozycji stworzyć trzecią zupełnie nową, ale znaleźć rozwiązanie dające obojgu radość. Gdy mąż chce jechać w góry, a ty nad morze, kompromisem nie będą Mazury. Radzę wybrać tańszą ofertę zagraniczną last minute i pobyć krócej, ale tam, gdzie jest i woda, i trochę skał.

Czy wiesz, że...
  • Aż 64% Polaków uważa, że to głównie oni ustępują w związku. Podobnie myśli aż 78% Francuzów.
  • Zdaniem psychologów podstawową przyczyną nieporozumień w związku są doświadczenia z dzieciństwa. Nieświadomie powielamy związek rodziców i ich agresywne zachowania.