Tajemniczości dodają mu górskie strumienie pośród iglastych lasów. 

Już sam wjazd do Oslo to atrakcja. I nie mam tu na myśli opłaty, którą trzeba przy tym uiścić, ale widokową trasę. Od południa droga biegnie nad fiordem, dając widok na malowniczo rozsypane na nim wysepki. Po obu stronach drogi stoją drewniane domy, które stylemi wzornictwem często nawiązują do czasów wikińskich.

Oslo, jak i cała Norwegia, jest mało popularnym celem podróży Polaków. Spragnieni słońca i ciepła, uważają oni północne miasta za ponure, zimne i nieciekawe. Nic bardziej mylnego. Klimat Oslo łagodzony jest przez Golfsztrom, zaś otaczające je pasma wzgórz powstrzymują arktyczne powietrze.