Rośliny trzeba podlewać, przesadzać, czasem nawozić. A to wspaniała lekcja odpowiedzialności i obowiązku, która każdemu dziecku przyda się w dorosłym życiu. To również okazja do tego, by od najmłodszych lat kształtować przyszłego „ekoobywatela”, który pamięta, że natura daje mu dużo dobrego.

[adsense]

DLACZEGO WARTO

Dziecięca empatia i wrażliwość nie rodzi się sama. Ale można ją zasiać i pielęgnować. Prawie dosłownie! Choćby poprzez założenie domowego miniogródka i pielęgnowanie roślin w pokoju. To zaprocentuje – maluch zrozumie, czym jest szacunek dla natury. Gdy pójdziecie do parku być może nie będzie łamał gałązek i deptał klombów. Czy pamiętasz wrażenie, jakie kiedyś na tobie zrobiły zielone listki wyhodowane z małej fasoli czy wschodząca błyskawicznie rzeżucha? Dla twojego malucha również własnoręcznie wyhodowany okaz będzie powodem do dumy i satysfakcji. Gdy pojawią się pierwsze listki albo kwiatki z pewnością zacznie ochoczo obserwować swoją uprawę. I rankiem zerwie się na równe nogi, żeby sprawdzić, jak się ma zielony przyjaciel.

NA DOBRY POCZĄTEK

Możecie zacząć od posadzenia ziół, które wykorzystasz w kuchni. Na dodatek będą one zdobiły okno – jak również będą przyciągać swoim zapachem, kolorem i kształtem. Nasiona ziół i przypraw (np. bazylii, tymianku, mięty) kupisz w sklepie ogrodniczo- nasiennym. Możecie też w domowych warunkach wyhodować własne wiosenne nowalijki czyli młode warzywa takie jak szczypiorek, rzeżucha, natka pietruszki, cebula dymka. Wtedy będziesz miała pewność, że do ich uprawy nie zostały użyte niezdrowe środki chemiczne.

ŚWIEŻA PIETRUSZKA Z PARAPETU:
● Doniczkę z dziurką napełnij ziemią kupioną w sklepie ogrodniczym. Włóż do niej korzeń pietruszki z widocznymi zawiązkami listków. Główka pietruszki powinna wystawać nad ziemią. Ustaw doniczkę na parapecie. Pielęgnacja jest prosta – podlewajcie roślinę wodą, by ziemia się nie przesuszyła. Obserwujcie, jak rośnie młoda pietruszka. Po ok. 14 dniach można zaczynać zbiory.

Zobacz także:

NIE WSZYSTKIE SĄ BEZPIECZNE

Upewnij się, czy rośliny, które już hodujesz w domu są bezpieczne dla dziecka. Jeśli żal ci się ich pozbyć, ustaw je tam, gdzie maluch nie sięgnie.
◗ Popularne fikusy mają w swoich tkankach sok mleczny zawierający lateks. U uczulonych na tę substancję wywołuje on różne reakcje – od zaczerwienienia skóry po astmę oskrzelową.
◗ Rośliny o silnej woni (np. pelargonia, bertolonia, begonia pachnąca, hiacynt), czy z „włochatymi” liśćmi (bertolonia, begonia, lipka) mogą wywoływać reakcje alergiczne. Włoski pokrywające liście prymulki powodują podrażnienie skóry i pęcherze.
◗ Rośliny kłujące – kaktusy, czy nawet ostre liście palmy daktylowej potrafi ą zranić. Ranki po takich ukłuciach dość trudno i długo się goją.
Inne rośliny, które zawierają niebezpieczne substancje to: anturium, bilbergia, bluszcz, hortensja, jakobinia, monstera, pisonia, hoja, pokrzywowiec, kroton, oleander, bulwy cyklamenu perskiego.