Najnowsza kampania Wrangler #MoreThanABum (#Więcej Niż Tyłek przyp.red.) miała być w założeniu pro feministyczna i uświadamiająca kobietom, że ciało nie powinno ich definiować. Reklama miała być w założeniu kontrą dla mediów, które seksualizują kobiece ciało i afirmują jego fizyczność.

Do #MoreThanABum zaangażowano bardzo ciekawe ambasadorki - zdobywczynię Grammy, wokalistkę i kompozytorkę Kimbrę, transseksualną aktywistkę Paris Lees i Francescę Piccinini, włoską mistrzynię świata w siatkówce. Wszystkie przekonują, że o naszej wartości nie świadczy wygląd.

I jest to całkowicie słuszne założenie, pod którym podpisujemy się obiema rękami, jednak Internet zareagował nieco inaczej niż można by się tego spodziewać. "Reprezentuję sobą coś więcej niż tylko nowe kolekcje ubrań", "Nie możesz kontrolować tego jak wyglądasz, jednak możesz mieć wpływ na to, jak się czujesz" - te wypowiedzi spotkały się z gorzkimi komentarzami Internautek.

"Chciałabym poświęcić chwilę na podziękowanie marce Wrangler za ich kampanię #MoreThanABum. Gdyby nie powiedziano mi o tym wprost, nigdy bym na to nie wpadła.

"Dzięki Wranglerowi widzę teraz, że kobiety są czymś więcej niż tylko pupą, w kampanii, która całkowicie koncentruje się na pokazywaniu kobiecych pośladków."

Zobacz także:

Nam podoba się przesłanie marki, jednak sposób jego kreacji jest dość trywialny, stąd wiele negatywnych komentarzy od adresatek reklamy - kobiet. Nie chodzi o to, aby uświadamiać feministycznie panie na najbardziej podstawowym poziomie, ale wspierać je w stawianiu sobie coraz wyższych poprzeczek.

ZOBACZ TEŻ:

PLUS SIZE? TO NIE POWÓD DO WSTYDU

KOCHAJ SWOJE CIAŁO: ALL WOMAN PROJECT