Plakaty antyaborcyjne na ulicach polskich miast: nowa kampania "Od początku"

Na stronie Fundacji CitizenGo czytamy, że jej misją jest "praca na rzecz społeczeństwa w taki sposób, który pozwala na szanowanie godności człowieka i przestrzeganie związanych z nią praw na każdej płaszczyźnie". To bardzo ogólne stwierdzenie, ale trwająca aktualnie kampania "Od początku" pozwala zrozumieć, na jakim aspekcie godności człowieka zamierzają skupić się jej założyciele. 

W miastach w całej Polsce rozwieszono billboardy zachęcające do utrzymania ciąży. Widzimy na nim ciążowy brzuch z męskimi i żeńskimi imionami, na którym opierają się dwie dłonie: na palcu jednej jest obrączka, a druga trzyma zdjęcie USG. Skąd taki pomysł na kampanię?

Według badań przeprowadzonych przez fundację aż "66% Polaków jako główną przyczynę aborcji postrzega brak wsparcia kobiet w ciąży w ich najbliższym otoczeniu". Plakaty mają nie tylko moralnie wesprzeć przyszłe mamy, ale także zainicjować dyskusję o stworzeniu systemu pomocy kobietom w trudnej sytuacji: 

Chodzi tu na przykład o te kobiety, które chcą, mimo braku akceptacji otoczenia, urodzić i wychować mające się narodzić dziecko lub zaraz po porodzie oddać je do adopcji. Bywa bowiem, że młoda kobieta, czasami nastolatka mieszkająca dotąd z rodzicami, na wieść o nieplanowanej ciąży jest wyrzucana z domu. [...] W takich przypadkach pozostaje najczęściej ze swoim dramatem sama. Jeszcze gorsza jest sytuacja, gdy diagnoza prenatalna jest niepomyślna i zdrowie dziecka jest zagrożone.

Każda z nas na pewno zgodzi się, że znajdujące się w trudnej sytuacji kobiety powinny móc liczyć na wsparcie ze strony państwa. Forma przekazu kampanii budzi jednak spore wątpliwości. Dziwny jest choćby fakt umieszczenia na plakatach obrączki. Autorzy cytowanego wyżej wpisu najwięcej uwagi poświęcają bowiem nieplanowanym ciążom młodych kobiet. Z kolei do najbardziej kontrowersyjnej kwestii upośledzenia czy nieuleczalnej choroby płodu odnosi się tylko jedno zupełnie puste zdanie. Tymczasem hasło z plakatu wydaje się mocno uderzać właśnie w takie przypadki. 

Plakaty antyaborcyjne na ulicach polskich miast: czy to przesada?

Zgrzyt pomiędzy wymową plakatu, a opisem kampanii doczekał się już reakcji ze strony Wielkiej Koalicji za Równością i Wyborem. Jak zauważają jej przedstawiciele – akcja "Od początku" nosi znamiona szantażu emocjonalnego oraz w niebezpieczny sposób uprzedmiotawia kobiety:

Za absolutnie niedopuszczalne uważamy promowanie przymusu rodzenia i – tym razem dosłowne – usunięcie kobiet z obrazka. [...] Odbieramy to jako próbę uprzedmiotowienia kobiet, które autorzy kampanii sprowadzają do roli ubezwłasnowolnionych i nie mających prawa głosu właścicielek narządów. A tym - autorzy zdają się w nacechowany ideologicznie sposób nadawać osobną tożsamość i podmiotowość. 

W swoim oficjalnym stanowisku Koalicja zwróciła też uwagę na problem przemilczany w opisie kampanii “Od początku”, czyli zdrowie matki i dziecka: 

Zobacz także:

Część chcianych i planowanych ciąż kończy się ich przerwaniem - z uwagi na poważne wady rozwojowe płodu lub zagrożenie życia i zdrowia osoby w ciąży. Dlatego nie można mówić o ciąży w oderwaniu od doświadczeń osób, które ją noszą. A te doświadczenia bywają nadzwyczaj różnorodne, często bardzo trudne. Właśnie z uwagi na tę trudność, w rozmowach o ciąży to kobieta powinna być zawsze w centrum uwagi i troski a nie jej brzuch.

Kampania antyaborcyjna “Od początku”: jakie są cele Fundacji CitizenGo? 

Warto zaznaczyć, że CitizenGO nie zajmuje się jedynie kampaniami antyaborcyjnymi. Na profilu na Facebooku łatwo można odnaleźć inne obszary zainteresowań fundacji. Jej dwie poprzednie akcje to: "STOP homoseksualnej indoktrynacji w Disneyland" oraz "NIE dla marszu środowisk LGBT+ w Białymstoku". Zasadne wydaje się zatem podejrzenie, że działania członków fundacji nie wynikają wyłącznie z troski o dobro kobiet w ciąży, ale stanowczych przekonań ideologicznych. 

Szczególnie ciekawy wydaje się wpis na temat ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego, w którym przedstawiono wyniki przeprowadzonych przez fundację badań na temat wartości wyznawanych przez Polaków. Działacze CitizenGO są bowiem przekonani, że posiadają monopol wiedzy na temat tego, co sądzą oraz w co wierzą Polacy:  

Trafną odpowiedzią na powyższy wpis wydaje się być jeden z komentarzy użytkowników serwisu: 

Ale różnice w ich definiowaniu są diametralne. Miłość, wolność czy patriotyzm, sprawiedliwość a nawet szacunek dla życia definiują obie strony jednak inaczej. Dla kogoś coś będzie demokracją, dla innego jej brakiem itp

Co sądzicie o kampanii antyaborcyjnej “Od początku”? Czy waszym zdaniem plakaty umieszczone na ulicach rzeczywiście wspierają kobiety w ciąży?