„Nasze włosy są jak my sami – substancje chemiczne im szkodzą, a produkty naturalne mają na nie dobroczynny wpływ”. To hasło to nie tylko mantra powtarzana każdorazowo zanim sięgniemy po odpowiedni preparat do farbowania. Dziś przywołujemy je także z innej okazji – PHYTO - nasza najbardziej zaufana marka naturalnych produktów do farbowania, której z czystym sumieniem powierzamy swój najcenniejszy skarb, czyli włosy, właśnie, obchodzi swoje okrągłe, 50. urodziny.

Nawet jeśli nie mamy w planach wielkich rewolucji, wiosna sprzyja eksperymentom na głowie i sprawia, że mamy chęć na coś nowego. Co więcej, nawet jeśli wcale nie chciałyśmy nic zmieniać może się okazać, że jednak po zmiany sięgniemy. Może nawet całkiem radykalne, zważywszy że wśród największych trendów plasują się niecodzienne odcienie takie jak siwy czy – wbrew pozorom wcale niełatwy do osiągnięcia i utrzymania – chłodny blond. Preparaty z linii Phytocolor dostępne w bogatej gamie 16 odcieni o delikatnej formule opartej na pigmentach roślinnych i niezawierające amoniaku stają na wysokości zadania: działają bezpiecznie dla włosów (także tych wrażliwych), ale dają 100% pokrycie tych siwych i są dedykowane wszystkim tym, którzy borykają się z wypadaniem włosów.

Albo jeszcze inny scenariusz: jeśli mimo wszystko pozostajemy wierne własnym przekonaniom i wbrew trendom, ale w zgodzie z własnym upodobaniem, chcemy ukryć siwe włosy, zanim zabierzemy się za zmiany, warto pamiętać, że nic po kolorze, jeśli w trakcie farbowania nie zadbamy o sam włos.

Ale od początku: może wcale nie chcemy farbować włosów, mimo że marzy się nam zmiana koloru albo pozbycie się siwych włosów? Co jeśli zamiast po farbę, sięgnąć by po specjalną kurację przeciw siwym włosom całkowicie pozbawioną pigmentu barwiącego, za to wyposażoną w skuteczną molekułę, za pomocą której można pozbyć się nielubianego odcienia, czyli peptyd Phyto RE30? Trendy są po to, by się nimi inspirować, ale niezależnie od tego, czy im ulegamy, czy idziemy pod prąd, warto mieć na podorędziu kosmetyki, którym można w pełni ufać, i które dadzą nam dokładnie takie efekty, o jakie nam chodzi. PHYTO RE30, rewolucyjna formuła o podwójnym działaniu to broń przeciw siwym włosom połączona z intensywną pielęgnacją. Sześć lat badań nie poszło na marne: rewolucyjna technologia preparatu RE30 składającego się w 98% ze składników naturalnych przywraca naturalny kolor  odrastających włosków od cebulki chroniąc je przed depigmentacją w przyszłości. Rezultaty potwierdzają badania kliniczne: siwych włosów jest 77% mniej, a różnica widoczna jest gołym okiem: włosy wyglądają młodziej, są wzmocnione i bardziej sprężyste.

Modne trendy w koloryzacji – siwy

Przez lata wstydliwie przykrywany bardziej lub mniej udanymi odcieniami mającymi odjąć nam lat, za to z uporem maniaka, dumą i godnością eksponowany przez paryżanki, doczekał się swoich 5 minut. Co ciekawe, wcale nie tak łatwo osiągnąć ładny siwy kolor. Zwłaszcza, że to wcale nie jeden odcień! Gama „silver” rozciąga się od ash silver hair, przez ash blonde (najszlachetniejszy odcień blondu i szarości) aż po… prażony kokos. O jej popularności świadczyć może tylko ilość gwiazd, które niezależnie od swojego „wyjściowego koloru” chcą spróbować siwych włosów. Bo faktycznie, jest w tym kolorze coś wyjątkowego, co jak nic innego dodaje szyku i co sprawia, że chce się po niego sięgnąć  na długo zanim doczekamy się go „naturalnie”.

Ale - nie wszystkie lubimy to samo i na tę samą modłę. Jeśli podobają się wam wszystkie sąsiednie odcienie, ale akurat siwy nie – warto pozbyć się go w najbardziej naturalny i zdrowy sposób, czyli przy użyciu dedykowanej temu kuracji Phyto RE30. Co do innych kolorów – linia Phytocolor daje spory wybór.

Modny kolor włosów na wiosnę – ciepły blond 

Podobnie ciepły blond: na samym Instagramie na hasło honey blonde znajdziemy ponad 150 tysięcy wyszukań. I trudno się dziwić: o ile odcień w wersji skandynawskiej cieszy się dużą popularnością, jest jednak jednym z najbardziej wymagających pod względem przygotowania. Co więcej, jest też wyzwaniem, któremu wielu typom urody nie udaje się sprostać. Za to honey blonde – jeden z najbardziej popularnych trendów jeśli chodzi o jasne włosy wspaniale gra z naszą słowiańską urodą, jest stosunkowo łatwy do wykonania i robi wrażenie nie tylko w pierwszych dniach po farbowaniu. Sprawdzi się nie tylko jeśli to wasza pierwsza przygoda z farbowaniem, ale także wówczas, gdy macie to w zwyczaju, a ciepłe tony to wasz pomysł na wakacyjny romans.

Zobacz także:

Bardzo ciemny brąz – najmodniejszy kolor włosów tej wiosny

Rzadko kiedy brąz jest w takim odcieniu, jak chcemy. Czasem chodzi o odcień, czasem tonacja jest nie ta. Ale jak by nie patrzeć – 2019 to rok brązów właśnie, dlatego nie watro godzić się w tej kwestii na półśrodki. Wszystkie cieszą się powodzeniem: te w odcieniu mahoniowym, w wersji kasztanowej  czy a’la mahoń, ale jeden odcień jest zdecydowanie najbardziej en vogue i jest to brązowe cappuccino. Ale – nie jest bezkonkurencyjny: jego bliski krewny czyli czerń – w całej gamie odcieni od tej na granicy z brązem właśnie aż po tę najbardziej mroczną, atramentową, także ma właśnie swoje 5 minut.

Jak zdrowo farbować włosy?

Kluczowa sprawa jednak to nie tylko to po jaki odcień sięgamy, ale też – jak to robimy. Wiele kobiet wstrzymuje się z farbowaniem lub przesuwa ten moment w nieskończoność w obawie o kondycję włosów albo delikatną skórę głowy. Ale są sytuacje, gdy farbowanie jest wskazane, np. gdy wypadają nam włosy. Oczywiście mowa o zdrowym farbowaniu – czyli tym przy użyciu farb zawierających naturalne pigmenty barwiące i składniki pielęgnacyjne, które chronią włókna włosa i dbają o ich piękno. Co ważne, farbując włosy przy pomocy preparatów PHYTO uzyskujemy natychmiastowy efekt (mowa o kolorze i poprawionej kondycji włosa).

Dermatolodzy są zgodni co do jednej kwestii: gdy borykamy się ze wspomnianymi dolegliwościami czynnik psychologiczny bierze górę: ładne, zadbane włosy o żywym kolorze pomagają dużo łatwiej walczyć z tą przykrą przypadłością, zwłaszcza, że kuracja trwa kilka tygodni. Oczywiście mowa o wybranych preparatach: w Phytonovathrix jest 16 bioczynników stymulujących wzrost i hamujących wypadanie włosów, a formuła oparta w 99% na składnikach pochodzenia naturalnego dopracowywana była na przestrzeni dekady, dlatego nie ma tu mowy o narażaniu włosów na dodatkowy ciężar. Przeciwnie – walka z wypadaniem włosów jeszcze nigdy nie była tak prosta i nigdy nie wyglądałyśmy w trakcie kuracji tak pięknie!