Dziecko – niezależnie od wieku, nie potrzebuje drogich zabawek. Bardzo liczy się natomiast czas, jaki poświęcą mu rodzice. Kontakt z nimi jest ważniejszy od innych rzeczy.

NIEMOWLAKI : Cały świat jest zabawką

Maleńki człowiek potrzebuje przede wszystkim: miłości, bezpieczeństwa, ciepła, dotyku i sytości. Ramion mamy (i taty), które będą w stanie uśmierzyć wszystkie lęki i niepokoje, aby nabrać odwagi do badania otaczającego świata, pełnego tajemnic i niezrozumiałych reguł. Drewniana łyżka albo szeleszczący papierek są dla niego taką samą nowością jak grzechotka. Kolorowa karuzela nad łóżeczkiem będzie interesować dokładnie tak samo, jak odkrycie, że gdy rzuca się piłeczkę, to ona upada. W tym okresie rodzice powinni towarzyszyć maluchowi we wszystkich odkryciach, dbając, by nie zrobił sobie krzywdy. Ale też nie przesadzając z ilością bodźców. Malec ma mniejszą tolerancję na nie niż dorosły. Potrzebuje ciszy, spokoju i wypoczynku: powinien spać kilkanaście godzin na dobę. Dzieci mają też różne progi wrażliwości, a co za tym idzie – różne potrzeby: jeden maluch będzie lubił głośne dźwięki, mocne bujanie w ramionach taty, godzinne oglądanie książeczki z obrazkami – inny znów wymaga większej delikatności i ograniczenia mocnych bodźców. Rodzic musi uważnie wpatrywać się w swoją pociechę i dostosować działania do jej możliwości. Dziecko rozwija się najlepiej, gdy dostanie dokładnie to, czego potrzebuje.

Proponowane zabawy:

● Te, które umożliwią mu poznanie swojego ciała: głaskanie rączki i stópki, liczenie paluszków, oglądanie się w lustrze i pokazywanie oka, robienie „a kuku” przed lustrem, tulenie i łażenie po brzuchu rodzica.
● Czynności, które pomogą mu poznać prawa fizyki: rzucanie, turlanie piłeczki, grzechotanie, zdejmowanie skarpetek i wyrzucanie ich z kojca.
● Poznawanie kolorów, kształtów, prostych przedmiotów: wspólne oglądanie obrazków, układanie prostych układanek z obrazkami (z pomocą mamy), dopasowywanie klocków kształtem do otworków.
● Budowanie więzi: tulenie, masowanie, głaskanie, śpiewanie.

ROCZNIAKI I DWULATKI:

Mało rozumieją, wiele chcą Są coraz sprawniejsze fizycznie, potrafią się przemieszczać. Musisz mieć więc oczy dookoła głowy i przygotować mieszkanie, by malec mógł się w nim swobodnie poruszać. Pozwól mu na to! Również gdy podczas spaceru zechce wejść na murek – możesz mu to umożliwić, asekurując go. Lepiej nie powstrzymywać go, nie zniechęcać. Od twojego wsparcia w tym momencie zależy, czy w dorosłym życiu będzie mieć odwagę zdobywać prawdziwe szczyty. Około drugiego roku życia w dziecku rozwija się też pragnienie samodzielności. Samo chce się ubierać, jeść. Idzie mu mozolnie, ale uzbrój się w cierpliwość, dyskretnie pomóż: dzięki temu berbeć wyrośnie na osobę, która ma świadomość swoich możliwości i radzi sobie w życiu. Mały człowiek zaczyna powoli zdobywać świadomość, że on i ty to różne osoby. Dlatego tak chętnie mówi: nie. Manifestuje swoje zdanie w tak palących kwestiach, jak zakładanie kaloszy czy jedzenie obiadu. Nie warto tłumić jego buntu konfrontacyjnym: ma być tak, jak mama każe! – bo nie zlikwiduje to sprzeciwu. Lepiej np. daj mu alternatywę: chcesz włożyć buty żółte czy czerwone, a może niebieskie? Chcesz zjeść zupkę pomidorową czy ogórkową? Jeśli mimo to dojdzie do buntu, zamiast walczyć o uznanie swego autorytetu, odwróć uwagę dziecka lub zignoruj „włączoną syrenę”.

Proponowane zabawy:

● Bieganie, wdrapywanie się na zabawki w parku, rzucanie piłką itp.
● Poznawanie materiałów oraz dźwięków i zapachów, jakie wydają.
● Jazda na pierwszym rowerku.
● Oglądanie z rodzicami książeczek, opowiadanie, co jest na obrazku.
● Słuchanie bajek.
● Pierwsze prace plastyczne: malowanie, rysowanie, wyklejanie.
● Obserwowanie dorosłych i pomaganie rodzicom: robienie dziurki w ciastku, podanie ściereczki.

PRZEDSZKOLAKI:

Nie musza czytać i pisać Między trzecim a szóstym rokiem życia dziecko powinno osiągnąć dojrzałość pozwalającą na rozpoczęcie nauki w szkole. Oznacza to m.in. nabycie umiejętności opowiadania krótkich historii, poprawnego trzymania ołówka i operowania nim, rozwijanie spostrzegawczości. Powinno też mieć wyćwiczoną samokontrolę: radzić sobie z frustracją i złością, poczekać na swoją kolej, zrozumieć i wykonać polecenia, skupić się na zadaniu. Mnóstwo pracy! Dzieci mają dużą potrzebę ruchu, dlatego należy dać im możliwość wyszalenia się. Temu też służą zabawy na placu zabaw czy w basenach z piłeczkami. Spędzajcie w ten sposób jak najwięcej czasu! Zabawa pomaga też odreagowywać emocje: odgrywając np. scenki z przedszkola, z udziałem lalek i misiów, dziecko oswaja się z przykrymi wydarzeniami (Jaś nie chciał się ze mną bawić!). Temu też mogą służyć rysunki. Rozmawiaj z nim o tym, co narysowało. Pomoże mu to zrozumieć problem i wskazać możliwe rozwiązanie. W okresie przedszkolnym dzieci zaczynają bawić się w grupie. Dorośli powinni dbać o to, by uczyły się zasad bycia w grupie i potrafi ły np. uszanować cudzą własność.

Proponowane zabawy:

● Odgrywanie scenek z misiami, lalkami.
● Ruchowe zabawy z muzyką.
● Zabawy rozwijające sprawność manualną: nawlekanie paciorków, lepienie z plasteliny, robienie ludzików z kasztanów itp.
● Wszelkie zabawy rozwijające zwinność i koordynację ruchową: ze skakanką, z taśmą, bieganie w workach, turlanie.
● Wyszukiwanie ukrytych elementów w rysunkach, szukanie różnic na dwóch prawie identycznych obrazkach.
● Dokładniejsze poznawanie różnych materiałów: np. papieru, piasku, trawy.
● Zabawy tematyczne: w sklep, teatrzyk, w dom.

Zobacz także: