Połączenie się plemnika z komórką jajową nie jest proste. Naturze można trochę pomóc, np. kochając się w pozycji, która daje większe szanse na poczęcie. Są też sposoby na to, by zapewnić sobie wymarzonego synka albo upragnioną córeczkę.

CUD ZAPŁODNIENIA

Podczas wytrysku ponad 150 milionów plemników wydostaje się na zewnątrz. Jeśli trafią do pochwy, rozpoczyna się wyścig. Najsłabsze giną w kwaśnym środowisku pochwy, kolejne z wyczerpania. Aby nie zginąć, plemnik musi w krótkim czasie wniknąć do kanału szyjki macicy. Tylko ok. 10 proc.  plemników dociera w to miejsce, a po pół godzinie już tylko nieliczne przedostają się do jajowodu. Do komórki jajowej dociera kilkanaście. Teraz skurcze jajowodu oraz ruchy rzęsek, którymi wysłana jest jego błona śluzowa, powodują przemieszczanie komórki jajowej w kierunku jamy macicy, ale utrudniają tym samym wędrówkę plemnikom. Plemniki napędzane ruchami witek wwiercają się do środka. Gdy jeden się przebije, następuje zapłodnienie. Jajo zaczyna się dzielić i powiększać. Przesuwając się przez jajowód, dociera do macicy, gdzie zagnieżdża się i rozwija, tworząc płód.

CHŁOPIEC CZY DZIEWCZYNKA

W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat naukowcy pracowali nad taką metodą, która umożliwiłaby zaplanowanie płci potomstwa. Największe szanse daje metoda doktora Shettlesa, w Polsce zwana również metodą doktora Benendo. Metoda opiera się na odkryciu, że istnieją plemniki „męskie” oraz plemniki „żeńskie”. „Męskie” są znacznie szybsze, natomiast „żeńskie” bardziej wytrzymałe. Tak więc, jeżeli pragnie się mieć syna, trzeba uprawiać seks jak najbliżej dnia owulacji. „Męski” plemnik ma wówczas szansę jako pierwszy dotrzeć do jajeczka. Jeśli chce się mieć córkę, warto kochać się na dwa dni przed owulacją. Powolniejsze, ale za to silniejsze plemniki „żeńskie” będą w stanie poczekać na ten najodpowiedniejszy moment, podczas gdy słabsze „męskie” plemniki zginą.

WA Ż N E !

● O kłopotach z zajściem w ciążę można mówić dopiero wtedy, gdy para współżyje regularnie i bez zabezpieczenia przez rok lub nawet dwa. Jeśli przez ten czas nie dojdzie do zapłodnienia, można zacząć myśleć o pomocy specjalisty.