Śmierć bliskich zawsze zaskakuje, przychodzi nie w porę. I chociaż wiemy, że jest nieuchronna, stanowi traumatyczne przeżycie. Z trudem radzimy sobie z nią jako dorośli, więc rozmowa z dziećmi o umieraniu staje się tym trudniejsza. Nie powinniśmy jej jednak unikać. Przygotujmy kilkulatka na utratę babci czy dziadka. Rozmowę należy tak poprowadzić, aby informacje o chorobie i ewentualnej śmierci zostały dziecku przedstawione w sposób adekwatny do jego wieku.

MŁODSZE DZIECI MYŚLĄ KONKRETNIE

Dlatego właśnie podczas rozmowy z 3-, 4-latkami trzeba używać konkretów. Warto pokazać maluchowi widoczne zmiany w zachowaniu babci: zmęczenie, to że spędza dzień w łóżku i nie ma już siły na spacer czy zabawę. Jej odejście dla czterolatka będzie właśnie taką konkretną zmianą: zniknie osoba, która miała dla niego czas. Bawiła się z nim, czytała książeczki, uczyła lepienia pierogów. I tych właśnie zmian w życiu powinna dotyczyć rozmowa z dzieckiem. Trzeba mu powiedzieć, że gdy babcia umrze, nie będziecie mogli przyjść do niej. Zmarłe osoby odwiedza się na cmentarzu. Tam nie można ich zobaczyć ani z nimi porozmawiać, ale zapalając dla nich znicz, wspominamy to, co pamiętamy ze wspólnie spędzonego czasu. Osoby wierzące mogą opowiedzieć przy tej okazji dziecku, że dusza babci będzie spoglądać na wnuczka z nieba. Czterolatek ze smutkiem, ale też z pewnym niedowierzaniem przyjmuje do wiadomości fakt, że babci może po prostu nie być. Jednak z czasem przeniesie swoją potrzebę kontaktów i zabawy na inne osoby.

[adsense]

POJAWIENIE SIĘ LĘKU PRZED ŚMIERCIĄ

Dla dziecka sześcioletniego, oprócz konkretnych przykrych zmian, trudny do zaakceptowania jest sam fakt umierania – tego, że życie ludzkie ma swój kres. W świadomości dzieci powoli zarysowuje się abstrakcyjny i niepokojący temat śmierci. Zaczynają bać się utraty osób, które bardzo kochają. Dziecko stopniowo zaczyna przyjmować do wiadomości, że w życiu zdarzają się bolesne rzeczy, nawet jeśli bardzo się staraliśmy im zapobiec; że nie nad wszystkim mamy kontrolę, a dorośli nie są wszechwładni. Taka świadomość budzi w małym człowieku uczucia, z którymi nie zawsze sobie radzi. Jeśli sześciolatek doświadczy realnie śmierci najbliższej osoby, zapewne zacznie zadawać wiele pytań, np. o to, gdzie będzie babcia, czy śmierć będzie ją boleć itp. Ważne, by cierpliwie z dzieckiem na te tematy rozmawiać. Dobrym sposobem na oswajanie tematu śmierci może być lektura książek (np. powieść Astrid Lindgren pt. „Bracia Lwie Serce”). Warto też zachęcić malca, aby próbował wyrazić swoje przeżycia, rysując. Najważniejsze jednak, to być przy dziecku i okazać gotowość do rozmowy. W ten sposób dajemy mu poczucie bezpieczeństwa. Jest ono bardzo ważne, bo choroba i śmierć u sześciolatka mogą wywołać lęk o życie rodziców i własne. Gdy go zauważymy, powiedzmy dziecku, że wszyscy przemijamy, ale zanim to się stanie, upłynie jeszcze wiele lat i na razie śmierć nam nie grozi.