Tuż przed

Takt i wyczucie na początku erotycznej gry są bardzo ważne. Od nich bowiem zależy, czy dojdzie do czegoś więcej.

Czy wypada, żeby kobieta zaproponowała seks?
Choć nasze babki zgodnym chórem powtarzały, że inicjatywa należy do mężczyzn, dziś wiele się zmieniło. Współczesna dama nie musi już wstydzić się tego, że lubi seks. Nie ma nic złego w tym, że stała się bardziej śmiała. Co więcej, jeśli trafisz na faceta, który jest niepewny siebie i ma kompleksy, może on być ci tylko wdzięczny za wyraźną sugestię, że chcesz posunąć się dalej.
Ale w jaki sposób dać znać, że chcesz się kochać? Na pewno nie zaskakuj wybranka poleceniem: "a teraz jedziemy do mnie", lecz zaproś go do sypialni dyskretnie. Zasugeruj np. podczas kolacji: "może drinka na dobranoc wypijemy już u mnie".

Kiedy powiedzieć "tak"?
Nie da się jednoznacznie określić: na pierwszej randce nie wypada pójść do łóżka, ale już na piątej – owszem. To musi być przede wszystkim moment dobry dla ciebie. Jeśli czujesz się gotowa i chcesz od razu poddać się pożądaniu – nie ma w tym nic niestosownego. Powinnaś jednak liczyć się z tym, że kochanek potraktuje ten seks bez zobowiązań i więcej nie zadzwoni. Dlatego jeśli masz nadzieję na stały związek, lepiej nie spiesz się zbytnio. Wiara, że wspólnie spędzona noc będzie  początkiem czegoś trwalszego, bywa, niestety, zawodna.

Pytać partnera, czy robił test na HIV?
Fakt, że troszczysz się o własne bezpieczeństwo, świadczy o twoim rozsądku i nikt nie może mieć ci tego za złe. Jednak pytania o test na HIV lepiej nie zadawać w trakcie miłosnych uniesień, kiedy mężczyzna płonie z pożądania. Dobrze jest zagaić o to w sytuacji "à propos", jeszcze przed pójściem do łóżka – gdy np. opowiadacie sobie o byłych związkach. Wtedy pytanie "wtopi się" w rozmowę, będzie czymś naturalnym. Jeśli okaże się, że mężczyzna nie robił testu, powiedz np.: "proponuję uczcić początek naszego związku wspólną wyprawą na badanie krwi". W ten sposób będziecie mogli sobie wzajemnie zaufać i niczego się nie obawiać.

Jak dać kochankowi do zrozumienia, by bardziej dbał o higienę osobistą?
Gdy wybranek stroni od mydła, raczej nie praw mu kazań, bo i tak nie przyniosą pożądanego efektu, a jedynie wpędzą go w zakłopotanie. Poszukaj delikatnego, lecz skutecznego sposobu. Zaproponuj np. rozpoczynanie miłosnych igraszek od wspólnego prysznica. By pucowanie weszło panu w nawyk, warto po wyjściu z kąpieli szepnąć czule: "uwielbiam cię takiego pachnącego, od razu nabieram na ciebie apetytu". Mężczyźni są łasi na komplementy, więc pochwałą możesz dużo zdziałać.

A co, jeśli nie ma się ochoty na zbliżenie? Zmuszać się czy odmówić?
Uprawianie miłości dla świętego spokoju czy z obowiązku jest najgorszym z możliwych pomysłów! W ten sposób jesteś nie w porządku zarówno wobec drugiej połowy, jak i siebie. Dlatego mniejszym złem jest wykręcenie się od seksu. Jak zrobić to taktownie, tak by ukochany nie miał ci tego za złe? Twoje "nie" powinno być powiedziane w taki sposób, by nie zrywało łączącej was bliskości, a tylko dawało do zrozumienia, że chwilowo nie masz ochoty na to samo, co partner. Kiedy więc ukochany zacznie cię pieścić, przytul się do niego i szepnij: "skarbie, kocham cię, ale dziś chcę się tylko poprzytulać".

W jaki sposób przypomnieć mu o zabezpieczeniu?
Mówienie o prezerwatywie wprawia większość pań w zakłopotanie. Zastanawiają się: czy to wypada, by kobieta pytała o "gumkę" (a tym bardziej miała ją przy sobie)? Otóż wypada, jak najbardziej! Świadoma zagrożeń dama dba o bezpieczeństwo (własne i partnera). Jeśli czujesz się bardzo skrępowana tematem, możesz zacząć od delikatnych aluzji, np. przed randką wspomnij, żeby mężczyzna przyszedł do ciebie „dobrze przygotowany”. Jeśli okaże się niedomyślny, powinnaś postawić sprawę jasno. Zrób to jak najprościej: "kochanie, pamiętaj o zabezpieczeniu". I to najlepiej przed udaniem się do alkowy, by nie popsuć uroku chwili, gdy zrobi się naprawdę intymnie. Warto też, byś sama miała prezerwatywę (w torebce czy szafce nocnej) – tak na wszelki wypadek. Gdy pamięć kochanka zawiedzie, twój "zapasik" będzie jak znalazł.

W trakcie

Gdy żądza weźmie górę, można zapomnieć o formach grzecznościowych. Czasem jednak warto nieco się pilnować, by nie zepsuć upojnych chwil.

Jak ukryć rozczarowanie jakimś szczegółem męskiego ciała?
Doszło wreszcie do waszej pierwszej nocy… a tu niespodzianka! Okazuje się, że facet, który tak rozpalał twoje zmysły i wyobraźnię, ma męskość w rozmiarze pozostawiającym wiele do życzenia albo nieapetyczne włosy na plecach. Co masz zrobić? Absolutnie powstrzymaj się od komentarzy. Pamiętaj, że panowie mają wielkie, lecz kruche ego i wbrew pozorom łatwo ich zranić. Dlatego wymowny jęk z twojej strony, wyszeptane z przerażeniem „o matko!” czy uwaga typu "znam pozycje, które się sprawdzają przy małym członku" – będą bardzo nie na miejscu. Postaraj się zachować kamienną twarz – tak jakby wszystko było w idealnym porządku. By nie dopuścić do kłopotliwej ciszy, która może zapaść w wyniku twojego zaskoczenia, spróbuj wychwycić i pochwalić to, co podoba ci się w tym mężczyźnie, np. ładnie wyrzeźbione ramiona,
fajne pośladki. To odwróci jego uwagę od twojego zmieszania.

Zwrócić partnerowi uwagę, że coś źle robi?
Oczywiście, że powinnaś dbać o własne zadowolenie. Musisz jednak wykazać się tu dyplomacją. Zamiast narzekać, że wybranek jest mało zdolnym kochankiem, pokaż mu, co cię kręci, jak lubisz być dotykana, pieszczona. Najlepiej, gdybyś naprowadziła go na właściwy trop bez słów, tzn. kierując jego rękę tam, gdzie powinna się znaleźć. Jeśli jednak bez wypowiedzenia wskazówek się nie obejdzie (bo chodzi np. o szybkość ruchów czy ich siłę), użyj komunikatu pozytywnego, a nie negatywnego. Czyli nie mów, co ci się nie podoba, ale co sprawia przyjemność. Zamiast np.: "za płytko we mnie wchodzisz", niech to będzie: "lubię, kiedy jesteś głęboko". Dodatkowo możesz podkreślić swoje zadowolenie za pomocą westchnięć i jęków rozkoszy.

Jak zareagować na zbyt odważny eksperyment?
Nie jesteś zachwycona, gdy kochanek namawia cię do jakiejś pieszczoty, użycia erotycznego gadżetu albo utrwalenia waszych łóżkowych poczynań kamerą lub aparatem. Masz dylemat: przełamać się (żeby nie zrobić mu przykrości) czy zaprotestować? Odpowiedź może być tylko jedna: nic na siłę. Jeśli do czegoś nie jesteś przekonana, nie zgadzaj się. Powinnaś jednak odmówić tak, by partner nie poczuł się źle. Czyli nie wykrzykuj oburzona: "no co ty, zboczony jesteś!". Lepiej powiedz: "jest mi z tobą wspaniale, ale ten eksperyment mnie nie pociąga". Możesz również zakomunikować, że nie jesteś jeszcze na to czy na tamto gotowa – ale tylko wtedy, gdy to prawda, ponieważ po takiej deklaracji partner zapewne powróci do tematu. Warto też w miejsce odrzuconej propozycji zaproponować coś innego. Najważniejsze, żeby odpowiedź nie brzmiała: "nie, bo nie" (to jest niegrzeczne i ignorujące).

Co zrobić w razie męskiej niemocy?
Miej świadomość, że w takiej chwili bardzo wiele zależy od ciebie, od twojej reakcji. Męskie ego jest wtedy tak mocno nadwątlone, że musisz wznieść się na wyżyny taktu. Dlatego w żadnym wypadku nie rób problemu z chwilowej niedyspozycji partnera, nie czyń mu wymówek, nie wyśmiewaj  itp. Nie pytaj też: "ojej, co się stało?", bo to dodatkowo zwraca uwagę na i tak przykry dla partnera zanik seksualnej kondycji. Po prostu przejdź nad tym do porządku dziennego, powiedz z wyrozumiałością: "kochanie, nic się nie stało, może zdarzyć się najlepszym". A następnie delikatnie, z miłością powróć do pieszczot, które lubi twój  mężczyzna. W ten sposób pomożesz mu uzyskać erekcję. Jeżeli się to nie uda, pozwól (lub zachęć, jeśli trzeba), by doprowadził cię do orgazmu. Możliwości jest wiele: pieszczoty oralne, manualne itp. Świadomość , że cię zadowolił, pomoże mu odzyskać wiarę w siebie, da poczucie sprawczości. Najważniejsze, byście mimo wpadki pozostali w bliskości, a nie wstali z łóżka z westchnieniem i zajęli się oglądaniem telewizji.

Czy przystoi głośno krzyczeć i budzić sąsiadów?
Jeśli miłosne okrzyki wydajesz z siebie autentycznie, hamowanie tych naturalnych reakcji może frustrować i pozbawiać radości z seksu. A przecież nie o to chodzi. Spróbuj jednak zrobić coś, co choć trochę stłumi głośne dźwięki. W tym celu np. włącz muzykę, która częściowo zagłuszy namiętne jęki, a w trakcie szczytowania wtul usta w ramię partnera, by decybele okrzyków rozkoszy były niższe. Gdy masz taką możliwość, pomyśl też o usytuowaniu sypialni w pokoju, który przez ścianę z nikim nie sąsiaduje. A może wcale nie musisz zachowywać się głośno podczas uprawiania seksu, tylko "podkręcasz kurek miłosnych westchnień" ze względu na partnera (by zrobić mu przyjemność)? Wtedy postaraj się przynajmniej nie hałasować za każdym razem, daj trochę odpocząć sąsiedzkim uszom. Tak, by nie co noc słyszała cię cała kamienica.

W jaki sposób poprosić o śmiałe pieszczoty, np. oralne?
Zanim o coś się poprosi, dobrze jest dać to samemu. Dzięki regule wzajemności będzie ci łatwiej ujawnić swoje życzenie, a druga strona chętniej się zrewanżuje. Wystarczy, że powiesz: "skarbie, teraz twoja kolej" lub "kochanie, też bym tak chciała", a partner bez trudu zorientuje się w twoich oczekiwaniach. Czy udawanie orgazmu jest w porządku? Kobieta z klasą nie kłamie (nawet w dobrej wierze – by nie urazić drugiej strony). Udawanie satysfakcji jest nieuczciwe wobec ukochanej osoby. Poza tym nie przynosi niczego dobrego waszej intymnej relacji. Partner (nieświadomy tego, że nie osiągasz rozkoszy) nie ma szans nauczyć się takich pieszczot, które być może doprowadzą cię do spełnienia, a twoje zniecierpliwienie i rozczarowanie wcześniej czy później i tak wyjdą na jaw. Dlatego, jak na damę przystało, bądź szczera, mów prawdę
– choć oczywiście w elegancki sposób (nie obwiniając kochanka za brak satysfakcji). Powiedz np.: "tak ze mną bywa, że nie każda bliskość fizyczna kończy się orgazmem. Czasem mam trudniejszy dzień i ciężko mi się rozluźnić". Możesz też dodać: "ale nie przejmuj się, samo kochanie się z tobą daje mi mnóstwo przyjemności".

Zaraz po

Finał intymnego spotkania jest równie ważny jak sam akt. Jeśli na koniec zaniedbamy maniery, możemy zepsuć najpiękniejsze przeżycia.

Co zrobić jeśli mężczyzna od razu po zbliżeniu zasypia?
U panów, niestety, napięcie seksualne ustępuje szybciej niż u pań, w związku z czym po szczytowaniu zwykle ogarnia ich senność. Nie znaczy to jednak, że nie mogą nad tym zapanować i poświęcić paru chwil na przytulenie partnerki. Masz prawo tego oczekiwać. Nie szarp jednak ukochanego za ramię, gdy już odwróci się na drugi bok i smacznie zaśnie. Porozmawiaj z nim, gdy się obudzi. Poproś, by cię nie zaniedbywał następnym razem. Powiedz mu najzwyczajniej w świecie o swoich potrzebach, wytłumacz, że pragniesz jeszcze odrobiny czułości. Ale bądź wyrozumiała, nie domagaj się nieustającego zainteresowania czy natychmiastowej powtórki. Po otrzymanej porcji pieszczot wtul się w partnera i razem z nim zapadnij w regenerującą drzemkę.

Można zaraz po seksie odebrać telefon?
Tylko jeśli to naprawdę konieczne – gdy czekasz na bardzo ważną wiadomość. Ale powinnaś wcześniej uprzedzić o tym kochanka, by nie poczuł się zignorowany. Odebranie telefonu w tak intymnym momencie jest pewną formą oddzielenia się od partnera, zerwaniem bliskości. Dlatego komórkę przed pójściem do łóżka najlepiej w ogóle wyłączyć.

O czym (nie) rozmawiać rano z nowym partnerem?
Pierwsze chwile po wspólnie spędzonej nocy mogą być krępujące. Oboje jesteście jeszcze trochę speszeni tym, co między wami zaszło. Co wtedy powiedzieć? Najbezpieczniejsze są normalne, codzienne tematy:
o tym, jaka jest danego dnia pogoda; co lubicie, a czego nie; co zjedlibyście na śniadanie (bo warto je zaproponować, gdy mężczyzna został na noc; fajnie, jeśli przygotujecie je razem). A jakich rozmów lepiej unikać na początku intymnej znajomości? Na pewno nie snuj dalekosiężnych planów na przyszłość, nie pytaj od razu: "co z nami będzie?", nie proponuj natychmiast następnego spotkania. Takie przypieranie do muru może wystraszyć mężczyznę, sprawić, że poczuje się osaczony (i będzie ratował się ucieczką).

Czy wypada zapytać: "kochanie, jak było"?
Dopytywanie się o efekt swoich poczynań miłosnych jest w złym guście. Zdania w rodzaju: "jak było?", "dobrze ci było?", mogą świadczyć, że pytająca osoba chciała się sprawdzić. Zamiast więc dowiadywać się, czy zdałaś egzamin na superkochankę, powiedz o własnych odczuciach, pochwal drugą stronę (ale tylko szczerze).

Trzeba zachować bezwzględną dyskrecję?
Osoby z klasą nigdy nie mówią o tym, co i z kim robią w sypialni. To nieeleganckie! Jest naruszeniem cudzej intymności, prywatności. Pozostawia niesmak nawet po najbardziej udanej nocy. Dlatego nawet jeśli bardzo cię korci, by pochwalić się znajomej, że spałaś np. z najprzystojniejszym facetem w firmie, ugryź się w język. A jeśli płoniesz ze wstydu, bo pół miasta zna twoje ulubione pozycje łóżkowe, omijaj niedyskretnego kochanka wielkim łukiem. Noś podniesioną głowę i zachowuj się jakby nigdy nic. To on powinien się wstydzić.

BEZPŁATNE PORADY
Nasz specjalista Andrzej Depko, seksuolog dyżuruje 6 października w godzinach 14.00–16.00 pod numerem telefonu 0 800 100 130. Połączenie jest bezpłatne.