Zima to dla skóry najbardziej „stresująca” pora roku. To wtedy pojawiają się na niej pękające naczynka, naskórek łuszczy się, piecze. Nie musisz jednak obawiać się tych problemów, bo wszystkim pomoże zapobiec krem. Przed jego zakupem trzeba ustalić, jaki kosmetyk będzie odpowiedni dla twojej skóry. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, bo cery mają różne wymagania, nawet jeśli ich nazwy znaczą niemal to samo… jak choćby sucha i odwodniona czy wrażliwa i alergiczna. I tak skórę suchą rozpoznasz po tym, że zazwyczaj jest blada lub jasnoróżowa, bez widocznych porów, ściągnięta. Tymczasem problem odwodnienia pojawia się nagle (najczęściej po lecie lub zimą) i dotyka każdego typu skóry, nawet tłustej. Wtedy naskórek zaczyna mocno się łuszczyć, a w przypadku cery przetłuszczającej się produkcja sebum jeszcze się zwiększa. Dla skóry wrażliwej charakterystyczne są podrażnienia. Jeśli ujawniają się zaraz po nałożeniu kosmetyku, możesz być „nadwrażliwcem”, jeśli po kilku dniach – alergikiem (wtedy nie eksperymentuj z kremami, tylko idź do lekarza!). Łatwe do rozpoznania są cery naczynkowa i trądzikowa. Rumieńce oraz pajączki to znaki rozpoznawcze tej pierwszej. Zmiany trądzikowe dorosłych zaś, czyli krostki występujące najczęściej na żuchwie i brodzie mogą cię zaskoczyć w 30.–40. roku życia.


Cera sucha...

Jej główny kłopot to zbyt cienka warstwa ochronnego lipidowego płaszcza. A bez tej naturalnej „kołderki” wilgoć łatwiej wyparowuje z naskórka. Dlatego potrzebuje on solidnego natłuszczenia.

W niskich temperaturach lipidy, których i tak w suchej skórze jest niewiele, zmieniają swoją strukturę i jeszcze słabiej chronią naskórek. Dlatego do mycia używaj mleczka lub płynu micelarnego. Nie stosuj natomiast mydła i nie wycieraj mocno twarzy ręcznikiem, ponieważ to dodatkowo niszczy warstwę ochronną skóry. Krem nakładaj natychmiast po oczyszczeniu cery, żeby nie zdążyła jeszcze bardziej się przesuszyć. Do twojej najlepsze będą kremy gęstsze i bardziej tłuste, których bazą są oleje (informuje o tym oznaczenie „emulsja W/O”, czyli woda w oleju). To właśnie one najlepiej imitują jej płaszcz ochronny. Nie bój się, że tłuszcz zawarty w kremie spowoduje świecenie się twarzy. Nowoczesne kremy łatwo się rozprowadzają na naskórku, więc zostawiają na nim tylko cieniutką, łatwo wchłaniającą się warstewkę. A jakich składników warto szukać w kremach? Najbardziej pożądane są ceramidy i lipidy uszczelniające naskórek. Efekt natłuszczenia zapewnią z kolei woski oraz oleje roślinne: masło Karité, oliwa z oliwek, olej z awokado. Jeśli twoja buzia często piecze, zwróć także uwagę, by w kosmetyku znalazły się aloes i kojąca witamina B5.


Cera naczynkowa...

Chociaż głównymi przyczynami rozszerzania się i pękania naczyń włosowatych są stres, zaburzenia hormonalne i nadciśnienie, problem ten pogłębiają czynniki atmosferyczne – wahania temperatury, słońce i wiatr.

Rumiana cera wygląda zdrowo? To mit! Dermatolodzy wręcz przestrzegają, że zaczerwienienia twarzy mogą być pierwszym sygnałem choroby – trądziku różowatego (tzw. rosacea). Poza nazwą nie ma on nic wspólnego z trądzikiem młodzieńczym i dorosłych. Dlatego już przy pierwszych zaczerwienieniach łykaj preparaty z rutyną i diosminą oraz stosuj odpowiedni krem. Powinna znaleźć się w nim rutyna, która uszczelnia naczynka. Podobnie działają też miłorząb i kasztanowiec. Przydadzą ci się także, zmniejszające rumieńce, wyciągi z lukrecji (tzw. kwas glicyretynowy), rumianku (bisabolol) i wiesiołka. Pamiętaj o ochronie UV – słońce pogarsza stan naczynek. Dlatego dobrze, jeśli twój krem na dzień będzie miał SPF 10–15, ale na zimowe wyjazdy zabierz też klasyczny preparat przeciwsłoneczny z SPF 30.


Cera odwodniona...

Pod wpływem wysuszających powietrze kaloryferów (a także klimatyzacji) nawet tłusta cera może stać się odwodniona. Pojawia się wtedy uczucie napięcia, a naskórek, szczególnie na policzkach i pod oczami, łuszczy się, czasem pęka.

Zdrowa skóra zawiera 40–70 proc. wody, ale pod wpływem suchego lub mroźnego powietrza może zostać w niej jedynie 10 proc. wilgoci. Dlatego odwodnioną skórę, każdego typu, trzeba intensywnie nawilżać. Masz cerę tłustą lub mieszaną, którą dotknęła ta przypadłość? Na zimę odstaw kremy matujące i zastosuj kurację lekkim, półtłustym preparatem nawadniającym. Twoja skóra była sucha, a teraz dodatkowo się odwodniła? Wybierz krem nawilżający o gęstszej konsystencji, np. balsamu. Oba typy preparatów możesz stosować nawet trzy razy dziennie. Jeśli w pracy poczujesz, że skóra jest napięta, przetrzyj ją bezalkoholowym tonikiem i wklep kolejną porcję kremu. Gdy znika ze skóry od razu, poczekaj kwadrans i wmasuj drugą warstwę. Jak wybrać krem? Szukaj preparatów z substancjami, które dostarczą skórze wilgoci i zatrzymają ją w naskórku. Są to mocznik, kolagen i kwas hialuronowy. Pożądane są także: dobrze znana gliceryna, poprawiająca transport wilgoci wewnątrz komórek, oraz wyciągi z alg, cyprysu wiecznie zielonego.

Zobacz także:


Cera wrażliwa...

Nadwrażliwość to kolejny – obok odwodnienia – problem, który może dotknąć każdego typu cery. Objawia się pieczeniem w reakcji na wszystko, czego nie lubi skóra: np. mróz, mycie chlorowaną wodą, użycie kremu z drażniącym ją składnikiem.

Coraz częściej mówimy, że mamy cerę wrażliwą, ale czy jest tak na pewno? W Anglii tylko 20 proc. zbadanych kobiet ma taką skórę, choć deklaruje ją trzy razy więcej pań. Dlaczego? Najprawdopodobniej mylimy podrażnienie np. z pieczeniem odwodnionej skóry. W razie wątpliwości wykonaj u dermatologa test – lekarz posmaruje skórę kwasem mlekowym i obejrzy jej reakcję. Jeśli już wiesz, że jesteś nadwrażliwcem, zimą postaw na preparat apteczny lekko natłuszczający, który zabezpieczy skórę przed podrażniającym wiatrem. Podobnie jak krem do cery suchej, powinien mieć lipidy i ceramidy, ale nie może być perfumowany ani barwiony. Powinnaś też unikać retinolu oraz kwasów owocowych – te substancje mogą uwrażliwiać skórę.


Cera trądzikowa...

Choć zimą skóra sucha traci lipidy, to trądzikowa paradoksalnie bardziej się przetłuszcza. A na krostkach drażnionych szalikami i golfami łatwo rozwijają się stany zapalne.

Jeśli choroba ma już postać zapalną – tzn. na skórze pojawiają się ropne wypryski – nie czekaj, tylko idź do dermatologa. Teraz, kiedy nie ma słońca, jest najlepszy moment, by wyleczyć trądzik antybiotykami. Dopiero kiedy skóra się „uspokoi”, lekarz doradzi, jakie kremy możesz stosować. Jeśli jednak na twarzy pojawiają się tylko małe krostki, możesz pielęgnować ją sama. W tym celu zastosuj krem działający przeciwzapalnie i odtykający pory, w których powstają wypryski. Takie działanie zapewnią ci cynk, kwas mlekowy i salicylowy. Zimą uważaj jednak, by nie był to preparat mocno matujący. Jeśli całkowicie pozbawisz skórę ochronnej warstwy lipidów, stanie się bezbronna wobec mrozu. Dlatego krem na chłody powinien mieć w nazwie słowa „przeciwtrądzikowy” i „kojący” lub „ochronny”. Zamiast tych ostatnich możesz też szukać w składzie preparatu ceramidów, bisabololu lub alantoiny. go krem na chłody powinien mieć w nazwie słowa „przeciwtrądzikowy” i „kojący” lub „ochronny”. Zamiast tych ostatnich możesz też szukać w składzie preparatu ceramidów, bisabololu lub alantoiny.