Niektórzy uważają całowanie damskich dłoni za wyraz wątpliwej galanterii, która powinna odejść do lamusa. Nadal jednak są panie, dla których jest to gest szarmancki. Najlepiej, gdy mężczyzna dostosuje się do sytuacji. A jak ma rozpoznać, która kobieta lubi taką formę okazywania atencji, a która sobie tego nie życzy? To proste – po tym, jak podaje rękę na przywitanie. Jeśli wyciąga ją jak do uścisku, z usztywnionym nadgarstkiem, lepiej zrezygnować ze składania pocałunku. Gdy jednak pan wyczuje, że może to zrobić, powinien pamiętać o dwóch podstawowych zasadach. To on ma się pochylić do dłoni, a nie przyciągać ją do swoich ust. Nie powinien też zbyt mocno przywierać wargami do jej powierzchni, wystarczy delikatne muśnięcie.