Unikanie tłuszczu i pieczywa.

Wiele osób eliminuje je z diety w przekonaniu, że tuczą. Tłuszczu unikają także osoby, które mają wysoki poziom cholesterolu. Tymczasem obydwa produkty są w diecie niezbędne. Pieczywo i tłuszcz to doskonałe źródła energii. Chleb obfituje w łatwo przyswajalne węglowodany, zawiera błonnik, magnez, witaminy z grupy B. Tłuszcz bierze udział w produkcji hormonów, jest nośnikiem witamin A, D, E i K, pomaga przyswoić beta-karoten zawarty w warzywach.
RADA: zwróć uwagę na właściwy dobór pieczywa i tłuszczu i nie przesadzaj z ich ilością. Zamiast pszennego jadaj bogate w błonnik i mikroelementy pieczywo razowe. Ogranicz spożycie tłustych serów, wędlin, mięsa; masło zastąp wysokiej jakości margaryną do pieczywa. Do sałatek używaj olejów roślinnych, zwłaszcza oliwy. Jest ona dobrodziejstwem dla osób z wysokim poziomem cholesterolu.

Wybieranie produktów light.

To mit, że zajadanie się czekoladą bez cukru i słodzenie kawy aspartamem uchroni nas przed tyciem. Niektóre produkty light, pozbawione cukru, mają sporo tłuszczu cukierniczego, a te o obniżonej zawartości tłuszczu - rozmaite zagęszczacze i poprawiające smak dodatki, nie zawsze obojętne dla zdrowia. Wiele produktów light nie zaspokaja potrzeb organizmu. Po ich zjedzeniu wkrótce znowu jesteśmy głodni i sięgamy po kolejną porcję.
RADA: jadaj "normalne" produkty, ale w rozsądnych ilościach. Wybieraj takie, które mają niewiele tłuszczu. Pamiętaj, by składnikiem każdego posiłku były warzywa: one mają niewiele kalorii przy dużej objętości i sporo błonnika, który pozwala na dłużej zatrzymać uczucie sytości. Nie przesadzaj ze słodzikami, bo są słodsze od zwykłego cukru. Choć znacznie mniej kaloryczne, przyzwyczajają organizm do słodkich potraw.

Nieregularne posiłki, jedzenie w pośpiechu.

To dość powszechne zjawisko w środowisku pracoholików. Zajęci przez cały dzień, nie mają czasu pomyśleć o obiedzie, podjadają na business-lunchach, zjadają coś "na mieście" albo zamawiają pizzę do biura. Bywa i tak, że nie jedzą prawie przez cały dzień, by wieczorem z wilczym apetytem rzucić się na gigantyczną kolację. Przy takim trybie życia łatwo o nadwagę, tracimy bowiem kontrolę nad tym, ile zjadamy w ciągu dnia, a organizm, jeśli fundujemy mu przydługie przerwy między posiłkami, zaczyna gromadzić zapasy.
RADA: rano zawsze jedz śniadanie. Zabieraj do pracy awaryjne, zdrowe przekąski: sałatkę, jogurt, banana, batonik musli, chrupkie pieczywo, suszone owoce. Główny ciepły posiłek (obiad, obiadokolację) jadaj o tej samej porze, nie później niż na 3 godziny przed snem.

Upodobanie do słodzonych napojów.

Mają więcej kalorii, niż nam się wydaje. Odkładają się na biodrach zwłaszcza latem, kiedy pijemy sporo rozmaitych gazowanych, słodzonych napojów, a także piwa. Słodzona herbata, kawa z cukrem i śmietanką to też dodatkowe kalorie, których nie wliczamy do ogólnego bilansu (łyżeczka cukru to 40 kcal, a porcja śmietanki - 39 kcal). Tylko dwie kawy ze śmietanką to dodatkowa porcja 160 kcal! Nawet tak zdrowe soki owocowe mają sporo kalorii: szklanka wiśniowego zawiera 129 kcal, jabłkowego - 89, a grejpfrutowego - aż 140! (przy tym większość jest produkowana z dodatkiem cukru).
RADA: Unikaj słodzenia kawy i herbaty, soki owocowe pijaj rozcieńczone wodą. I pamiętaj, że najlepiej gasi pragnienie niegazowana woda mineralna.