Kołysanka to nie jest taka sobie zwyczajna piosenka. To mruczanka, którą nuci się cichutko, coraz ciszej… Czy wiesz, że wszystkie są tak ułożone, że zawsze śpiewa się je w rytmie bijącego serca? Dziecko, słuchające kołysanki jest zamyślone albo ma zamknięte oczy. To dlatego, że chłonąc dźwięki i słowa kołysanek, widzi je w wyobraźni. A ta doskonale się wtedy rozwija. Maleńkie dziecko może nie rozumieć słów, które wypowiadasz, ale odbiera emocje towarzyszące śpiewaniu. Reaguje na pełne miłości, czułe brzmienie głosu. Ćwiczy też pamieć. Gdy śpiewasz, maluch łatwiej skupia uwagę, więc szybciej i wiecej się uczy niż wtedy, gdy powtarza piosenki z audycji dla dzieci. Lepiej rozwija się jego słuch, nawet jeśli trochę fałszujesz. Przytulone dziecko wyczuwa wibracje twojego ciała. Ogarnia je spokój i poczucie bezpieczeństwa. Aby śpiewać kołysanki, nie trzeba mieć ani słuchu muzycznego, ani uczyć się na pamięć tekstów. Możesz powtarzać wciąż te same frazy, gubić rymy, zmieniać słowa, a dziecko i tak będzie zachwycone. Liczy się nastrój. Miękka pościel, lekki półmrok i mama trzymająca za rączke.