Jesz o wiele za dużo

Trudno się oprzeć, gdy na stole same pyszne wielkanocne dania. A to stanowczo za dużo dla wątroby. Nadmiar jedzenia jest zawsze dla niej szkodliwy i nie ma znaczenia, czy wybieramy potrawy tłuste, czy ogólnie uznawane za zdrowe. To może prowadzić do niestrawności, która objawia się bólem, zgagą i uczuciem ciężkości w brzuchu. Takie dolegliwości są wynikiem przepracowania nie tylko żołądka, ale także jelit i wątroby. Trzeba też wiedzieć, że przyzwyczajenie do obfitego ucztowania staje się przyczyną stłuszczenia wątroby. To bardzo niebezpieczne zjawisko, w czasie którego nadmiar tłuszczu odkłada się w komórkach wątroby, co upośledza funkcjonowanie tego narządu. Warto też wiedzieć, że jedzenie świąteczne, czyli inne niż na co dzień, czasami bywa również przyczyną ataku pęcherzyka żółciowego. By tradycji stało się zadość, ale bez ryzyka niestrawności, wystarczy nakładać na talerz niewielkie porcje. Wtedy można wstać od stołu bez nieprzyjemnego uczucia przejedzenia.

Wybierasz ciężkie, słodkie i tłuste potrawy

Na święta przygotowujemy potrawy tłuste, mięsne, a na deser bardzo słodkie. Wątroba źle znosi też dania ciężkostrawne, nie zareaguje entuzjastycznie na kolejną porcję białej smażonej kiełbasy. Dodatkowo tłuszcz, na którym rumienimy ją na patelni, jest wyjątkowo trudny do strawienia. Aby go zneutralizować, cały układ trawienny musi się mocno napracować. Warto pamiętać, że wątrobę obciążają także dania bogate w białko. A przecież na świątecznym stole królują pasztety, pieczenie, pascha serowa. Nie służą jej też
słodycze, zwłaszcza torty i ciasta z tłustymi kremami. Lepiej więc ich unikać.

Pijesz trochę więcej alkoholu

Lampka wina do obiadu, kieliszek koniaku na poprawę krążenia, likier amaretto do deseru. Lepiej nie przesadzać z alkoholem, bo dla wątroby jest on cichym zabójcą: uszkodzona długo nie daje żadnych objawów, aż dojdzie do marskości. A wtedy przestaje działać.

Bierzesz dużo tabletek od bólu głowy

Po obfitej uczcie, zakrapianej alkoholem, i długotrwałym siedzeniu, zwykle boli głowa. Wtedy łykamy tabletki, często z paracetamolem. Stosowany w nadmiarze prowadzi do uszkodzenia wątroby. Dziennie można przyjąć najwyżej osiem tabletek. Łatwo go przedawkować, zwłaszcza gdy łykamy też tabletki na przeziębienie. Zwykle zawierają paracetamol, z czego nie zdajemy sobie sprawy. Dlatego nim połkniemy pigułkę, należy przeczytać ulotkę. A najgorsze, co można zrobić wątrobie, to łączenie tych środków z alkoholem. Wtedy nawet niewielka dawka leku może być toksyczna.

 

Jesz nieregularnie

W święta przestają obowiązywać ustalone pory posiłków. Zapominamy o nich przede wszystkim w czasie wielkanocnego śniadania, które zazwyczaj przedłuża się do obiadu. A ten staje się jego kontynuacją. To groźne, bo osoby, które jedzą nieregularnie, np. tylko dwa duże posiłki w ciągu dnia, narażają się na powstawanie kamieni w pęcherzyku żółciowym. Wątroba nie lubi też, gdy gwałtownie chudniesz lub stosujesz restrykcyjne diety, a na takie zwykle decydujemy się po świątecznym ucztowaniu. Wtedy zwalnia się przepływ żółci w drogach żółciowych i zaburza opróżnianie pęcherzyka. To sprzyja powstawaniu kamieni. Warto więc trzymać się stałych pór posiłków, jeść mniej, ale częściej.

Za długo siedzisz przy stole, zamiast iść na spacer

W polskiej tradycji świątecznej spotkania rodzinne zawsze odbywają się przy stole. Warto przełamać ten zwyczaj, bo gdy jesteś w bezruchu, źle pracuje cały organizm, nie tylko
wątroba. Gorzej trawisz, zaczynasz tyć, a tłuszcz odkłada się nie tylko na biodrach, ale prowadzi do otłuszczenia narządów wewnętrznych, w tym wątroby. Dlatego po świątecznym ucztowaniu koniecznie wybierz się na długi spacer. Najlepiej z całą rodziną.